Migdałowe ciasteczka z pigwą i imbirem
To są jedne z najlepszych ciasteczek, jakie w życiu jadłam (nie zaryzykuję teraz stwierdzenia, że najlepsze, bo musiałabym przypomnieć sobie wszystkie jakie jadłam, ale te na pewno są w top 3). A to dzięki pigwie i imbirowi. Pigwa sprawia, że są lekko kwaśne, a imbir nadaje leciutką, ostrawą nutkę i przyjemny zapach . Na ten przepis trafiłam kilka lat temu w Kukbuku, jest autorstwa Ani Włodarczyk. Ja go odrobinę zmodyfikowałam – przede wszystkim zamiast samej skórki z pigwy dodaję też trochę jej miąższu, który wymieszany z ciastem nadaje im wspomnianą wyżej kwaśność. Ciasteczka są naprawdę wyjątkowo pyszne, więc wypróbujcie je koniecznie.
Składniki (na 3-4 blaszki ciastek):
- 170 g mąki pszennej
- 80 g mąki pszennej razowej lub pełnoziarnistej
- 100 g mielonych migdałów
- 4 łyżki drobnego cukru do wypieków
- 1,5 łyżki drobno posiekanego imbiru
- 4 łyżki usmażonej w cukrze, drobno posiekanej pigwy ze skórką (może też być bez skórki)
- 170 g masła (chłodnego, ale nie bardzo twardego)
- 1 żółtko jaja „zerówki”
Przygotowanie:
- W misce wymieszaj obie mąki, mielone migdały i cukier. Dodaj imbir, pigwę, masło pokrojone w kostkę i żółtko. Zagnieć ciasto, owiń je folią i włóż do lodówki na przynajmniej 30 minut lub całą noc, jeśli Ci się nie spieszy.
- Wyjmij ciasto z lodówki i rozwałkuj na grubość ok 5 mm (uwaga, ciasto może się nieco kruszyć przy wałkowaniu). Wycinaj foremką gwiazdki lub inne kształty i układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w 170-180ºC aż ciasteczka się zezłocą.
- Przestudzone ciasteczka oprósz cukrem pudrem.